Uniwersytet jako forma życia

Li Bennich-Björkman, Profesor Elokwencji i Politologii, jest obrończynią wolności akademickiej i długoterminowych projektów badawczych. W swoich własnych badaniach zawsze znajduje miejsce na wymiar egzystencjalny – ostatnio w swojej książce o tym, co oznacza życie na wygnaniu

Tłum. z języka angielskiego: Monika Kostera i Klaudyna Cwynar

Żywe, nowoczesne społeczeństwo to złożone społeczeństwo. Składa się z wielu równolegle istniejących form życia, Lebensform, które kierują się specyficznymi dla siebie wartościami, normami i zasadami. Wszystkie te sfery współdziałają, niektóre nakładają się na siebie, ale warunki dla dynamicznego rozwoju zapewnione są tylko wtedy, gdy istnieje taki właśnie pluralizm społeczny. W obrębie państwa polityka jest jedną z form życia, której uczestnicy rywalizują o władzę, a konflikt interesów i idei jest siła napędową. Inną taką formą jest regulowana przez rządy biurokracja. W biznesie głównym celem jest zysk, a wydajność i produktywność są sposobami osiągnięcia tego celu. Historycznie uniwersytety – unikalna przestrzeń, w której ma miejsce eksplorowanie tego, co nieznane, i uczenie się – były kolejną szczególną formą życia w społeczeństwach zachodnich. Zarządzane były na właściwych dla siebie zasadach, w oparciu o model kolegialny, a nadrzędną normą dla nauczycieli, badaczy i studentów była wolność akademicka. Patrząc na ostatnie 200 lat historii uniwersytetów badawczych w Europie i Stanach Zjednoczonych, widać, że to połączenie samorządności i wolności jest jedną z najbardziej udanych znanych nam form życia. Przyniosło ono światu ogromną ilość nowej wiedzy, dzięki której życie stało się dłuższe, lepsze i bezpieczniejsze na całym świecie. Nic dziwnego, że firmy na całym świecie, takie jak Google, Facebook i branża IT, które rozwijają się dzięki wiedzy i umiejętności myślenia swoich pracowników, zaczynają zwracać uwagę zarówno na potrzebę samorządności, jak i swobody lepszego organizowania miejsc pracy. Dlaczego? Ponieważ to pobudza i wspiera ludzką twórczość.

Co takiego sprawia, że kolegialność i wolność akademicka są tak kluczowe dla kreatywności? Kolegialność oznaczała samorządność i przyjmowanie ról kierowniczych na ograniczony czas przez osoby naukowo kompetentne. Osoby te są wybierane przez swoich kolegów i koleżanki i podejmują w ich imieniu obowiązki decyzyjne i administracyjne. Dokonują oceny w oparciu o swoje kompetencje naukowe, a ponieważ sami są nauczycielami akademickimi i naukowcami, wnoszą do roli kierowniczej i menedżerskiej swoją rzeczywistą wiedzę o tym, jak organizować w celu promowania warunków sprzyjających twórczości. Po odsłużeniu jednej lub dwóch kadencji w roli kierowniczej, wracają na swoje poprzednie stanowisko, do roli naukowca i nauczyciela. Władza jest ograniczona – i bardzo dobrze, ponieważ władza absolutna demoralizuje absolutnie.

Wolność akademicka, gwarantująca badaczom prawa do wybierania problemów badawczych, samodzielnego nauczania, a studentom – do wyboru, co pragną studiować, opiera się na poszanowaniu prawdziwej motywacji wewnętrznej jako głównego motoru całej twórczości, także naukowej. Wewnętrzna motywacja mobilizuje energię niezbędną do odważenia się na intelektualną podróż w nieznane, a także do pełnej poświęcenia pracy. Nic nie może jej zastąpić. Wewnętrzna motywacja nie przychodzi na zawołanie – to fakt, który musi zostać w pełni zrozumiany.

Od lat dziewięćdziesiątych trwa globalny zwrot w kierunku pierwszeństwa rynku w każdej sferze życia społecznego. Przyzwolono na niebezpiecznie głębokie wtargnięcie życia biznesowego, jego wartości, norm i sposobów zarządzania w inne formy życia w społeczeństwie. Inwazja ta zagraża obecnie uniwersytetom, które – jako cały sektor publiczny – są instytucjami, z których pożytek ma całość społeczeństwa, a nie prywatne interesy. Ich głównym celem jest budowanie wiedzy, a nie kreowanie zysku. Wiedza przynosi korzyść ludzkości w dłuższym okresie czasu, nie natychmiastowo. Środkiem do osiągnięcia tego celu jest wspieranie twórczości poprzez wolność akademicką i samorządność. Szczególna odpowiedzialność decydentów we współczesnych społeczeństwach, polityków i innych polega na uznaniu i ochronie tej szczególnej formy życia, jaką są uniwersytety, aby ludzka twórczość mogła nadal rozkwitać w środowisku naukowców, nauczycieli i studentów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *