Do niewątpliwych zalet istniejącego systemu szkolnictwa wyższego można zaliczyć znaczną autonomię uczelni, dobrze rozbudowaną sieć szkół wyższych umożliwiającą dostęp do wykształcenia niezależnie od miejsca zamieszkania i stopnia zamożności oraz stanowiących potencjalne zaplecza intelektualne wspierające zrównoważony rozwój poszczególnych regionów kraju. Zaletą jest także ciągłość rozwiązań prawnych. Od czasów II RP aż do czasów nam współczesnych ustrój szkół wyższych jest oparty niezmiennie na tym samym modelu, modyfikowanym stosownie do potrzeb przez ustawodawcę.
Najpoważniejszymi wadami systemu są jego przeregulowanie, brak zróżnicowanych ścieżek kariery, inflacja stopni, wadliwe zasady finansowania oraz przyjęcie, że istnieje tylko jeden właściwy model funkcjonowania uczelni, co uniemożliwia zróżnicowanie szkół wyższych i wypracowanie przez nie własnych profilów działalności. Nadmierna szczegółowość obowiązującej ustawy i aktów wykonawczych skutkująca biurokratyzacją oraz nieczytelne, kazuistyczne przepisy ustawy sprawiają, że prawo o szkolnictwie wyższym jawi się bardziej jako pragmatyka pracownicza aniżeli akt prawny aspirujący do uznania za konstytucję nauki polskiej